Cześć,
Dzisiaj dziwna notka, bo odnośnie pomadki do ust, ale nie będę nakładać jej na usta.
No więc gdzie, aaaa na rzęsy hehe, no tak na rzęsy.
Ostatnio wpadłam na przypadkowego bloga i zobaczyłam użycie Alterry rumiankowej, jako odżywki? nie wiem jak to nazwać, na rzęsy.
Nie będę dodawać zdjęcie teraz swoich rzęs, dodam gdy skończę, albo minie przynajmniej miesiąc od używania, wtedy dodam dwa zdjęcie do porównania, no i zobaczymy.
**Nie chce dodawać swoich zdjęć z teraz, ponieważ nic to nie da, a są w złym stanie.
O to jej skład:
Ricinus Communis Seed Oil, Cocos
Nucifera Oil, Cera Alba, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Candelilla Cera,
Palmitic Acid, Stearic Acid, Butyrospermum Parkii, Olea Europaea Fruit
Oil*, Tocopheryl Acetate, Aroma, Helianthus Annuus Seed Oil, Chamomilla
Recutita Oil*, Daucus Carota Sativa Root Extract, Beta-Carotene,
Tocopherol.
* z certyfikowanych upraw ekologicznych
Jak widać jest olejek rycynowy, oraz inne olejki, może dzięki nim właśnie tak działa ona na wiele osób, ale trzeba uważać, ponieważ można sobie też zaszkodzić nią.
Oczy mogą być opuchnięte itd, ponieważ może podrażnić oczy u niektórych, tak właśnie działał na mnie olejek rycynowy, miałam co rano opuchnięte oczy, na szczęście lekko, więc postanowiłam a kupuję tą Alterrę, ponieważ pomadka kosztuje 5 zł w Rossmannie, więc uparłam się i kupiłam.
Co mogę wam jeszcze napisać, nie wiem bo dopiero 2 dzień stosuję,
więc poniżej jak działam, tą odżywką (?)
Nakładanie:
Pomadkę biorę szczoteczką z starej maskary (oczywiście umytą wcześniej)
Pocieram ten sztyft szczoteczką, po prostu nabieram ile się da.
No i następnie, tak jak bym nią tuszowała rzęsy (oczywiście rzęsy oczyszczone z tuszu, zanieczyszczeń)
Co dalej, nic, zobaczę jak to będzie, pewnie nie będę regularna, bo jestem leniwa, ale postanowiłam przyłożyć się i będę nakładać co noc i czasami w dzień.
Jeszcze jedna sprawa, nie nałożycie maskary, na pomalowane rzęsy pomadką.