Witam Kobietki,
Dzisiaj wpadam z postem który miał być pond tydzień temu, ale ciągle
coś, ao tego od paru dni mam dwa domy, więc wiadomo jak to się dzieje, nie ma kompletnie wcale czasu, dodatkowo w weekend mam szkołę i jeszcze zdrowie nie daje spokoju, bo znowu choróbsko łapie.
Zaprezentuję wam dzisiaj efekty makijażu, który był w zeszłą niedzielę, taki szybki spontaniczny, w razie co podam dokładny numerek produktu.
Jeśli się podoba to może nie raz będę robiła takie posty, miłego oglądania ;)
Użyłam:
Twarz:
Podkład- Revlon kolor 150 Buff,
Korektor- Maybelline Affinitone kolor Nude,
Puder- Maybelline Affinimat kolor 20,
Bronzer- W7 Honolulu,
Róż-
Wibo- Smooth & Wear Blusher.
Oczy:
Czarna kredka- Delia,
Czarny cień- Rimmel,
Załamanie powieki- Bronzer W7 Honolulu,
Błyszczący cień- Pierre Rene Chic shadow kolor Mocha 119,
Mascara-
Collistar Infinito,
Brwi- Najtańsza kredka z drogerii,
Usta:
Konturówka - Essence kolor Honey Berry,
Szminka- Rimmel Lasting Finish Colour Rusch kolor Drive me nude.
(Przepraszam za jakość zdjęć, oraz za syf)